Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tam, gdzie kocha się czworonogi. Psi cmentarz w Zwierzyńcu oraz domniemany pomnik psa królowej Marysieńki

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
ze zbiorów Adama Gąsianowskiego
Zwierzyniec na Zamojszczyźnie słynie ze swojej słabości do czworonogów. Są na to dowody. W centrum tej roztoczańskiej miejscowości, na wysepce otoczonej stawem, stoi tajemniczy monument. Według legendy, przed wiekami pogrzebano pod nim psa królowej Marysieńki. Jest ciekawy. Przypomina kształtem, dawne rzymskie sarkofagi. Na jego narożnikach można zobaczyć maski teatralne, a na jednej ze ścian wyobrażono lirę. Nie jest to jedyne tego typu miejsce w tym mieście. Nadal istnieje także niewielki psi cmentarz założony przed II wojną światową przez hrabinę Różę Potocką. Czego przejawem są takie upamiętnienia?

Róża Potocka to interesująca postać. Gdy miała 20 lat wyszła za mąż za hrabiego Tomasza Potockiego syna Juliusza i Marii z Zamoyskich. Zamieszkali w willi, obok parku w Zwierzyńcu. Ten dom widać na zachowanych zdjęciach wykonanych w latach 30 ub. wieku.

Przytułek dla kotów, psów i ptaków

- Rodzinę Potockich dotknęło kilka nieszczęść. Najpierw zmarła ich sześcioletnia córka (w 1927 r.), a dziesięć lat potem synek, którego widać na zdjęciach, gdy bawi się z psami — opowiadał nam jakiś czas temu pochodzący ze Zwierzyńca Adam Gąsianowski, właściciel Muzeum Fotografii w Zamościu. — Chłopiec miał na imię Stefan, ale w rodzinie nazywano go „Królusiem”. Zmarł w wieku 16 lat (dostał ataku wyrostka robaczkowego, niestety operacja była spóźniona). Mąż pani Róży był natomiast żołnierzem września 1939 r. Trafił do oflagu i stamtąd już do Polski nie wrócił. Hrabina została sama.

Radziła sobie jak umiała. Urządziła w swoim gospodarstwie przytułek dla kotów, psów, a nawet chorych ptaków. Jak mówiono w Zwierzyńcu: „była tam zwierzaków chmara”. — Ona zawsze miała na utrzymaniu kilkadziesiąt psów. Chodziła z nimi po mieście — mówi Adam Gąsianowski. — Doszło do tego, że jak ktoś chciał się pozbyć jakiegoś zwierzaka, to go pani Róży podrzucał. Ogólnie jednak zwierzęta były w Zwierzyńcu szanowane, zwłaszcza psy. Mieliśmy nawet takie powiedzonko: „Kto dobry człowiek, ten kocha psy”.

Czworokątne kopce

Róża Potocka zmarła w Krakowie 1969 r., ale została pochowana na cmentarzu w Zwierzyńcu. Pozostał po niej m.in. psi cmentarz, założony niedaleko jej domu. Na jednej z archiwalnych fotografii uwieczniono przy nim panią Różę. Stoi tam w długim płaszczu i białej bluzce, patrząc w obiektyw fotografa (nie wiadomo kto był autorem owych zdjęć z albumu Potockich). Na smyczy trzyma oczywiście jednego ze swoich psiaków. Obok widać równiutkie, czworokątne kopce zwieńczone kamiennymi tablicami. Podobno zamieszczono na nich imiona czworonożnych pupilów. Ten cmentarz nawet dziś jest na Zamojszczyźnie ewenementem.

Nie tylko Róża Potocka opiekowała się zwierzętami. Znaną ich miłośniczką była także Aleksandra Wachniewska, znakomita malarka ze Zwierzyńca. Namawiała miejscowych m.in. do dokarmiania zimą ptaków. Wyjątkowo ciepło o dawnych czworonogach z Obroczy oraz całej gminy Zwierzyniec pisała natomiast Natalia Łoś. Jej wspomnienia powstały już po drugiej wojnie światowej, ale jeszcze w latach 40. ub. wieku. Zostały one zebrane przez Władysława Świąteckiego i w 1991 r. podarowane nauczycielom i uczniom Szkoły Podstawowej w Obroczy (gm. Zwierzyniec). Teraz kopia tego rękopisu dostępna jest także w zbiorach RPN.

Poznajemy w nim kolejnych miłośników zwierzynieckich czworonogów.

Wszystkie, okoliczne kundle

„Nie tylko własne psy kochały babcię (chodzi o Helenę Grodzicką, przedwojenną właścicielkę majątku w Obroczy)” — czytamy we wspomnieniach. „Przybiegały do niej wszystkie okoliczne kundle, gdy były głodne, chore lub pokrzywdzone. Dzieci chowały się (czyli wychowywały) z psami. Jest to podobno zawsze zdrowe. Współżycie z nimi wychodziło na dobre i psom, i dzieciom, Psy nabierały rozumu, dzieci — serca”.

Majątek w Obroczy nazywany był „Montaną”. Autorka obrockich wspomnień z sympatią i miłością pisze o domownikach, jego mieszkańcach. Byli to: Ojczyk (Janusz Łoś), Krzyś Łoś (młodszy syn Łosiów: zginął w Powstaniu Warszawskim), ciocia Rózia (Róża Świątecka) czy Tadzio (młodszy syn Władysława i Róży Świąteckich). Jednak znacznie więcej miejsca w owych wspomnieniach poświęcono psom. Były one podobno myśliwskie, domowe, kanapowe, obronne, służące do przytulania czy rozpieszczania.

Autorka wspomnień opisywała ich usposobienie, charaktery, rodowody i najciekawsze, związane z nimi historie. Wyczuwa się w tych charakterystykach wielki szacunek. We wspomnieniach nie brakuje także opisów zwykłych, podwórzowych kundli, przeróżnych Kruczków, Bączków, Filutów czy Urwisów. Czasami niektóre dzikie psy stanowiły jednak zagrożenie. W obrockim majątku nazywano je obcymi.

Wściekłe psy były postrachem

„Było wiele psów w Montanie” — czytamy we wspomnieniach Natalii Łoś. „Przede wszystkim szereg podwórzowych, ogrodowych, stajennych kundli (…). Psy wściekłe były natomiast postrachem (…). Do psów obcych, błąkających się po polach nie żal było strzelać, nie zadrżała fuzja. Lecz ciężko zabijać psy od lat pieszczone, z zaufaniem idące w pole na zawołanie, by zginąć z tej samej ręki, która je jeszcze wczoraj głaskała. Nie sposób jednak czekać, aż z krwawych śladów po nocnej, zażartej walce z obcym zrodzi się zabójczy szał”.

Zapewne w wielu domach Zamojszczyzny można usłyszeć podobne opowieści. Mieszkańcy gminy Zwierzyniec mają także w swoich zbiorach wiele zdjęć, na których uwieczniono ich (lub ich przodków) w towarzystwie zwierząt. To m.in. damy w szykownych strojach z przytulonymi do sukien i futer psiakami, dawni urzędnicy Ordynacji Zamojskiej na polowaniach ze sforą psów, dzieciaki bawiące się ze szczeniakami itd.

Prawie 400 tysięcy złotych na pomnik

W Zwierzyńcu można też oglądać domniemany pomnik psa królowej Marysieńki. Wymaga on renowacji. To się niebawem stanie. Pójdą na to 392 tys. zł. Dotacja w tej wysokości została przyznana na ten cel w ramach drugiej edycji Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Wszystkie prace będą prowadzone w porozumieniu z konserwatorem zabytków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialapodlaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto