Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Przepraszam, czy tu biją?". Prokuratura przyjrzy się zawiadomieniu z jednej z lubelskich przychodni

Anna Chlebus
Anna Chlebus
Wideo
od 16 lat
W zeszłym tygodniu do lubelskiej prokuratury trafiło niecodzienne zgłoszenie. Jedna z naszych Czytelniczek twierdzi, że wraz z matką zostały zaatakowane fizycznie przez rejestratorki medyczne. Kierownictwo przychodni, w której miało do tego zdarzenia dojść odpowiada, że pacjentki nie zostały pobite.

- Takie zawiadomienie wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Lublinie w dniu 16 października 2023 r. – potwierdziła prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej. - Sprawa została zarejestrowana i będą wykonywane czynności w celu wyjaśnienia jej okoliczności.

Mowa o sytuacji z dnia 1 czerwca br.

- Wszystko zaczęło się od tego, że skorzystałam ze świadczenia zdrowotnego udzielonego mi w przychodni Lekarze Specjaliści przy Wallenroda w Lublinie - opowiada pani Magdalena. - Nie byłam zadowolona z lekarza, który z nienależytą starannością wykonał swoje obowiązki, a zamieszczony przez niego wpis w dokumentacji medycznej nie odzwierciedlał przebiegu wizyty i mojego stanu zdrowia. Wraz z mamą, która była obecna podczas wizyty, chciałam w powyższej przychodni złożyć pismo z żądaniem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Niestety, odmówiono mi twierdząc, że mogę tego dokonać wyłącznie w siedzibie zarządu spółki przy ulicy Topolowej. Udałyśmy się więc pod wskazany adres. Sekretariat był zamknięty, więc poszłyśmy się do rejestracji. Tam panie odmówiły jego przyjęcia. Mój argument, iż mam problemy z poruszaniem się i jestem osobą ze znacznym stopniem niepełnosprawności, co w sposób znaczący utrudnia mi kolejny przyjazd i próbę osobistego złożenia pisma, spotkał się z absurdalną reakcją jednej z nich, która stwierdziła, żebym „nie przesadzała, bo ona też ma niepełnosprawną córkę i to nie jest żaden problem”.

- Kiedy panie rejestratorki dowiedziały się, jaka jest treść pisma, które chciałabym złożyć, zaczęły kierować wobec mnie i mojej mamy bezpodstawne i nieuprawnione uwagi. Postanowiłam rozpocząć nagrywanie dalszego przebiegu zdarzenia, co wywołało atak furii i agresji. Obie panie opuściły swoje stanowisko pracy, rzucając się za nami w pogoń. Krzycząc, dopadły nas na półpiętrze. Tam zostałyśmy przez nie wielokrotnie uderzone, popychały nas i szarpały, czym naruszyły naszą nietykalność cielesną. Jedna z nich próbowała wyrwać mi telefon, uderzając mnie w niego, a on wypadł mi z ręki uderzając mnie w twarz i uszkadzając ząb, co ma potwierdzenie w dokumentacji stomatologicznej.

P. Magdalena z matką zażądały od zarządu spółki wyjaśnień dotyczących sytuacji. W piśmie nie uwzględniły danych osobowych rejestratorek, ponieważ, jak twierdzą, w trakcie zdarzenia nie posiadały one identyfikatorów.

- Po wielokrotnych monitach w końcu udało się uzyskać odpowiedź spółki. Według sygnatariuszy przedstawione przeze mnie zdarzenie w ogóle nie miało miejsca. To niewiarygodne, biorąc pod uwagę fakt, że prezes zarządu podmiotu - ten sam, który podpisał się pod odpowiedzią - był naocznym świadkiem zdarzenia. W związku z brakiem możliwości polubownego rozstrzygnięcia sprawy, złożyłyśmy wraz z mamą do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się także z samymi zainteresowanymi – przychodnią na Topolowej. Poniżej publikujemy fragment pisma, które otrzymaliśmy w odpowiedzi.

- Spółka Lekarze Specjaliści sp. z o. o. stanowczo zaprzecza, by w dniu 1 czerwca 2023 roku doszło do pobicia albo naruszenia nietykalności cielesnej p. Magdaleny i towarzyszącej jej w tym dniu matki w siedzibie spółki przy ulicy Topolowej 7 w Lublinie.

Odnieśli się do „agresywnego zachowania” kobiet.

- Podczas wizyty zachowywały się agresywnie i niegrzecznie wobec pracowników spółki, nagrywały telefonem pracowników i pacjentów znajdujących się w tym czasie na terenie przychodni i nie reagowały na prośby ze strony personelu dotyczące zaprzestania nagrywania. Panie zaczęły uciekać po poinformowaniu ich przez rejestratorki medyczne, że zostanie wezwana policja – czytamy.

W piśmie nawiązano także do wcześniejszej wizyty w przychodni na Wallenroda, gdzie obie panie miały również zachowywać się agresywnie.

- Tam również zachowywały się w sposób niegrzeczny, a wręcz opryskliwy w stosunku do pracowników i również nagrywały osoby znajdujące się wówczas na miejscu bez ich zgody.

Odniesiono się również do wizyty lekarskiej z dnia 19 maja br., która cały łańcuch wydarzeń zapoczątkowała.

- Po obejrzeniu badań przedstawionych przez pacjentkę oraz przeprowadzonym wywiadzie lekarz stwierdził, że wszelkie możliwe i niezbędne badania zostały wykonane, a pacjentka nie kwalifikuje się do dalszego leczenia w tej poradni. Po wysłuchaniu zaleceń p. Magdalena wraz z matką zaczęły zachowywać się w sposób agresywny. W tej sytuacji o interwencję został poproszony kierownik przychodni przy ul. Wallenroda. Próby wyjaśnienia sytuacji nie powiodły się, a panie nadal zachowywały się niegrzecznie mówiąc, że złożą skargę na przychodnię dosłownie wszędzie.

W piśmie podkreślono, że „zachowanie pań było agresywne pomimo profesjonalnego zachowania ze strony pracowników spółki”. Wskazano też, że dokumenty można składać drogą pocztową, nie tylko w sekretariacie.

- Błędem pracownic spółki było nieudzielenie pełnych informacji dot. tego, że dokumenty spółce można złożyć w każdym momencie – czytamy.

Jednocześnie spółka poinformowała, że nie posiada w tej chwili wiedzy na temat jakichkolwiek czynności przed organami ścigania, jednak jeśli zajdzie taka potrzeba to deklaruje pełną współpracę w tym zakresie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Przepraszam, czy tu biją?". Prokuratura przyjrzy się zawiadomieniu z jednej z lubelskich przychodni - Kurier Lubelski

Wróć na bialapodlaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto