Kamil N. i Zuzanna M. zamordowali rodziców 18-latka w nocy z 12 na 13 grudnia ubiegłego roku. Zostali zatrzymani zaledwie kilka godzin później. Od razu przyznali się do popełnienia zbrodni. Jak mówili policjanci, dziewczyna opowiadała o niej z wyraźną dumą. Cieszyła się, że udało im się zrealizować plan i "dobrze zrobić robotę".
Oboje 18-latkowie przebywają teraz w monitorowanych celach lubelskiego Areszcie Śledczym. Chłopaka nikt nie odwiedza. Dziewczynę odwiedziła jej matka oraz wynajęty przez nią adwokat.
- Zuzanna M. zachowuje się poprawnie. Nie stwarza problemów natury wychowawczej. Pozostaje w dobrym kontakcie z wychowawcą oddziału - mówi ppłk Tomasz Banach, dyrektor aresztu. - Ma dobre samopoczucie. Przestrzega porządku wewnętrznego. Czas wolny spędza na czytaniu prasy i książek. Zgodnie funkcjonuje ze współosadzonymi w celi.
Zuzannę M. i Kamila N. na zlecenie prokuratury przebadali już biegli psychiatrzy.
- To było jednorazowe badanie - podkreśla Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Jego wyniki poznamy w przyszłym tygodniu.
Jeśli biegli uznają, że w chwili mordowania rodziców nastolatkowie byli poczytalni to jeszcze w tym roku ruszy ich proces. Parze będzie groziło wtedy dożywocie.
- Możliwe jest jednak, że biegli stwierdzą, że aby wydać opinię konieczna będzie dokładna obserwacja psychiatryczna - mówi prokurator Syk-Jankowska. - Może ona potrwać nawet osiem tygodni.
Śledczy mają już natomiast wyniki badań toksykologicznych nastolatków. Wynika z nich, że gdy dokonywali bestialskiego mordu oboje byli trzeźwi. Nie byli też pod wpływem "twardych" narkotyków. Przez zabójstwem palili jednak marihuanę.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?