Początki zoo można uznać za skromne. Na pomysł założenia zoo wpadł Stefan Miler. Był on alpinistą, poetą, żołnierzem 1 pułku legionów, a od października 1916 r. także nauczycielem w zamojskim Realnym Gimnazjum Męskim, które mieściło się w gmachu dawnej Akademii Zamojskiej. W 1919 r. Miler zajął jeden z przyszkolnych placów o powierzchni ok. 240 mkw. i wraz z uczniami zaczął tam urządzać pierwszy w Polsce szkolny ogród zoologiczny.
Było to trzecie zoo w Polsce: po Poznaniu i Wrocławiu. Najpierw znalazły się tam żółwie, węże oraz sarny. Potem pojawiły się także wilki, daniele, orzeł krzykliwy, sowy, papugi, lew, słynna niedźwiedzica Basia (w latach 1932-1954 urodziła aż trzydzieścioro potomków) oraz kilkadziesiąt innych gatunków zwierząt.
Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej ogród zoologiczny został powiększony o ponad półhektarową działkę. Po wojnie przejęło go miasto. Uznano jednak, że lokalizacja zoo jest niewłaściwa. Obok był przecież dwie ruchliwe ulice, a na sąsiedzkim placu Stefanidesa w latach 60. ub. wieku działał dworzec PKS. W drugiej połowie lat 70 ub. wieku ogród zoologiczny przeniesiono na tereny znajdujące się pomiędzy ulicami Szczebrzeską i Dzieci Zamojszczyzny w Zamościu.
Po zamojskim „starym ZOO” pozostało wiele zdjęć. Można je oglądać w archiwach rodzinnych mieszkańców Zamościa, a część fotografii trafiło do Archiwum Państwowego w Zamościu (zdjęcia prezentowane obok pochodzą ze zbiorów APZ).
Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?