Uroczystość odbyła się przed budynkiem dawnej, zamojskiej łaźni miejskiej (ul. Partyzantów 12). Jej główny organizatorem był Instytut Pamięci Narodowej.
- Już po raz szósty obchodzimy narodowy dzień Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką (przypada 24 marca). Trzeba przypomnieć, że to właśnie na naszych ziemiach za taką pomoc groziła kara śmierci – mówił podczas uroczystości Robert Kuźma, zastępca dyrektora Oddziału IPN w Lublinie. - A przecież najwyższe odznaczenie Izraela „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przyznawane przez Instytut Jad Waszem otrzymało ponad 7,2 tys. obywateli naszego kraju. To ponad jedna czwarta wszystkich uhonorowanych.
Jednym z nich był Stefan Sendłak. Podczas uroczystości podkreślano także wiele innych zasług i działalności tego odważnego człowieka. - Pamiętamy o wielkich Polakach, ale zapominamy o tych z Zamościa – podsumował radny Janusz Kupczyk, zamojski radny miejski. - Powinniśmy być z nich dumni.
W wojsku i konspiracji
Jego życiorysem można byłoby obdzielić wiele osób, a ilość różnych działań, które podejmował trudno wręcz zliczyć. Stefan Sendłak urodził się w 1889 r. w wsi Podtopole (dzisiaj w granicach Zamościa). W 1918 roku wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej. Jesienią 1919 został aresztowany za udział w zamojskich manifestacjach robotniczych w Zamościu. Od końca 1919 roku służył w 9 Pułku Piechoty Legionów w Zamościu i brał udział w walkach na froncie wschodnim. Po zwolnieniu z wojska wrócił do rodzinnego miasta. W latach 1922-1926 pracował jako kierownik łaźni miejskiej w Zamościu. Potem był przez wiele lat m.in. miejscowym radnym.
Słynął z wyrazistych, socjalistycznych poglądów, ale także zapamiętano go w Zamościu jako gawędziarza i człowieka odważnego. Nie ustawał także w pracy społecznej. W 1922 r. Stefan Sendłak został członkiem (a potem także przewodniczącym) Zamojskiego Okręgowego Komitetu Robotniczego PPS. Nie zawsze się to podobało władzom. W 1931 i 1937 był skazywany na kilka miesięcy więzienia. Nic dziwnego. Organizował protesty m.in. przeciw tłumieniu strajków chłopskich oraz (niesławnej zwłaszcza na Zamojszczyźnie): rządowej akcji niszczenia cerkwi.
W 1940 roku Stefan Sendłak - zagrożony aresztowaniem przez Gestapo - przeniósł się do Warszawy, gdzie nawiązał kontakt z konspiracyjną grupą „Barykada Wolności”. Organizował kolportaż prasy konspiracyjnej. Pomagał również ludności żydowskiej dostarczając m.in. fałszywe dokumenty do getta w Zamościu. W Lublinie organizował natomiast pomoc dla jeńców Wojska Polskiego (narodowości żydowskiej) osadzonych w obozie przy ul. Lipowej.
Na pomoc Żydom i w Powstaniu Warszawskim
Szeroką działalność na rzecz pomocy Żydom Stefan Sendłak rozpoczął jesienią 1942 r. Założył wówczas Komitet Zamojsko-Lubelski Niesienia Pomocy Żydom. Zajmował się m.in. transportowaniem Żydów z Zamojszczyzny do miejsc przygotowanych na kryjówki. Liczba podopiecznych komitetu była bardzo duża (jesienią 1942 - 272 osoby). Został także zaproszony do współpracy z Radą Pomocy Żydom („Żegota”), gdzie wybrano go przewodniczącym referatu terenowego.
Brał udział w powstaniu warszawskim. Pełnił wówczas funkcję zastępcy rejonowego delegata Rządu w rejonie Śródmieście-Północ. Od listopada 1944 roku przebywał natomiast w Krakowie. W 1945 roku powrócił do Warszawy. Wznowił działalność. Współpracował m.in. z pismem PPS „Chłopska Prawda”. Był zwolennikiem „niepodległościowego nurtu w ruchu socjalistycznym”, dlatego w roku 1948 usunięto go z PPS. Zmarł w Warszawie 2 sierpnia 1978 roku.
Teraz tablicę mu poświęconą można oglądać w Zamościu. Imię Stefana Sendłaka nosi także jeden ze skwerów przy ul. Partyzantów w tym mieście.
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?