Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieznany koszt rosyjskich produkcji w publicznej telewizji

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Piotr Smoliński/archiwum Polska Press
Od 2016 roku Telewizja Polska kupiła 32 licencje na filmy i seriale rosyjskie. Kwota transakcji to tajemnica handlowa.

Tuż po ataku Rosji na Ukrainę posłowie Platformy Obywatelskiej, także z województwa lubelskiego, zapytali Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego o liczbę oraz koszty licencji i produkcji telewizyjnych od rosyjskich kontrahentów w latach 2016-2022.

W interpelacji skierowanej do resortu kultury przypomnieli, że od początku wojny coraz więcej instytucji rezygnuje ze współpracy z Rosją i rosyjskimi firmami. I zauważyli, że prezes TVP Jacek Kurski usunął z ramówki TVP oraz platformy VOD rosyjskie seriale, a także zerwał negocjacje handlowe oraz wszelkie biznesowe powiązania z kontrahentami rosyjskimi.
Opozycyjni parlamentarzyści byli zainteresowani jakie licencje i produkcje telewizyjne zakupiła TVP od rosyjskich kontrahentów od 1 stycznia 2016 roku oraz ile Telewizja Polska zapłaciła im za to.

W związku z tym, że resort kultury nie jest stroną umów zawieranych przez TVP, ani nie ma też wpływu na kształtowanie treści programowych telewizji publicznej, odpowiedź w tej sprawie przygotował Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej. Jak wylicza, od początku 2016 roku TVP kupiła około 6 tys. zagranicznych tytułów, a wśród nich znajdują się 32 pozycje rosyjskie lub zakupione od podmiotów mających swoją siedzibę poza Federacją Rosyjską, ale powiązanych z podmiotami rosyjskimi. To filmy fabularne, dokumentalne, animowane i seriale. Chodzi m.in. o film pt. „Karny batalion”, seriale „Kozacka miłość” i jego kontynuację „Stepowa miłość” oraz „Anna Karenina”, popularną kreskówkę „Masza i Niedźwiedź”.

– Warto zwrócić uwagę na fakt, że część zakupionych licencji dotyczy produkcji kontestujących rosyjskie władze – zaznacza Jacek Kurski, prezes TVP. Wśród takich filmów jest m.in. „Mój przyjaciel Borys Niemcow”, film dokumentalny poświęcony opozycyjnemu wobec Kremla politykowi i działaczowi praw człowieka, który został zastrzelony w 2015 roku w Moskwie.

Jednocześnie prezes Kurski przypomina, że w tym samym czasie Telewizja Polska dokonała zakupu 15 licencji od podmiotów ukraińskich. W tym przypadku chodzi o takie produkcje jak „Karpaty: miłość i zdrada”, czy „Ukraine, Goodbye”.

Jak się okazuje zakup praw do emisji rosyjskich produkcji nie może być upubliczniony. Jak tłumaczy Jacek Kurski wartość umów licencyjnych stanowi tajemnicę handlową przedsiębiorstwa, a z uwagi na klauzule poufności zawarte w międzynarodowych kontraktach licencyjnych, ujawnienie takich informacji wiązałoby się z konsekwencjami prawnymi. - Informacja taka nie może zatem zostać przekazana osobom nieupoważnionym – zaznacza w odpowiedzi na interpelację posłów Platformy Obywatelskiej prezes Telewizji Polskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nieznany koszt rosyjskich produkcji w publicznej telewizji - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto