Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Rakowiskach. Obrońca Zuzanny M. chce powołania nowych biegłych

MK, opr. P J
Na razie końca tej głośnej sprawy nie widać
Na razie końca tej głośnej sprawy nie widać Fot. AK/archiwum
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, proces w sprawie morderstwa w Rakowiskach, nie chyli się ku końcowi. Wręcz przeciwnie. Na razie końca tej głośnej sprawy nie widać.

We wtorek odbyła się kolejna rozprawa 19-letniej Zuzanny M. i 18-letniego Kamila N. oskarżonych o dokonanie brutalnego mordu na rodzicach chłopaka. Przed sądem zeznawać miał jeden świadek – Robert D. Jednak według obrony jego zeznania miały pozostać niejawne. Z tą decyzją nie zgadzał się natomiast prokurator. Sprawę rozstrzygnął więc sędzia, który zdecydował, że świadek przesłuchiwany będzie za zamkniętymi drzwiami.

– Ze względu na szczególne dobro prywatne świadka – argumentował sędzia Arkadiusz Śmiech. Kim więc był świadek, o którego tak się zatroszczono? Jak udało się nam ustalić Robert D. jest ojcem Aleksandry D. – byłej dziewczyny Zuzanny M. Gdy nastolatki były w związku, Aleksandra nie miała skończonych jeszcze 15 lat. W związku z tym, za stosunki seksualne z małoletnią (oraz częstowanie dzieci narkotykami), Zuzanna M. skazana została na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata.

Podczas wtorkowej rozprawy przedstawiona miała zostać również opinia psychologów i psychiatrów z Łodzi, którzy w ostatnim czasie badali Kamila. – Oskarżeni nie zdążyli zapoznać się z treścią opinii. Kwestie w niej zawarte wymagają szczegółowej analizy – argumentowali obrońcy. Z tego też powodu sędzia postanowił we wtorek odroczyć rozprawę. Podczas rozprawy obrońca Zuzanny M. złożył również wniosek o powołanie kolejnego zespołu biegłych.

– Zrobił to w celu wydania opinii na temat relacji, jaka panowała między oskarżonymi – wyjaśniał prokurator Marek Maksymowicz. – Ja jestem przeciwny temu, bo moim zdaniem opinia z Łodzi odpowiedziała na wszystkie wątpliwości. Jeśli odpowiedzi nie podobają się obrońcy, to już jest jego problem – dodał Maksymowicz.

Do morderstwa w Rakowiskach doszło 14 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że rok po tej tragedii, wciąż nie poznamy wyroku. Kolejna rozprawa bowiem została zaplanowana na 4 grudnia. Na niej być może zostaną wygłoszone już mowy końcowe, a jeśli tak się stanie, to wyrok zapadnie dwa tygodnie później. Jednak kwestia mów końcowych nie jest pewna. Wszystko zależy od tego, czy obrońcy oskarżonych wystąpią z kolejnymi wnioskami dowodowymi.

Tego dowiemy się za tydzień. - 10 listopada odbędzie się posiedzenie, w czasie którego sąd ustosunkuje się do dzisiejszego wniosku obrońcy. Wtedy też strony ustalą dalszy przebieg procesu – wyjaśniał prokurator. Zuzannie M. i Kamilowi N. za mord na Jerzym i Agnieszce N. grozi dożywotnie pozbawienie wolności.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialapodlaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto