Przypomnijmy, że w Sedarze 22 i 24 kwietnia doszło wycieku amoniaku. Za pierwszym razem ucierpiała jedna z pracownic, 51-letnia kobieta, która doznała poparzenia dróg oddechowych. Kobieta trafiła do szpitala w Łęcznej. Za drugim razem, siedem osób trafiło do szpitala w wyniku podrażnienia amoniakiem.
Zakład działa, ale sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Międzyrzecu Podlaskim oraz Państwowa Inspekcja Pracy w Lublinie.
- Prowadzimy postępowanie, które ma ustalić, kto spowodował zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób. Badamy kto odpowiada za awarie i poniesie konsekwencje obu zdarzeń. To dopiero wstępna faza postępowania dlatego nie możemy na razie więcej powiedzieć - mówi Marzena Wojtuń, zastępca prokuratora rejonowego w Radzyniu Podlaskim.
- Najprawdopodobniej ktoś omyłkowo otworzył zawór do nieczynnego rurociągu. Podczas przeprowadzanej przez nas kontroli okazało się, że rurociąg nie był zaspawany, tylko zatkany zaprawą murarską. Doszło do rozszczelnienia i gwałtownego wycieku. Modernizacja została niepoprawnie przeprowadzona stąd awarie – tłumaczy Krzysztof Goldman z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie, który prowadzi kontrolę w Sedarze. – Wadliwe rurociągi zostały zdemontowane w związku z tym podobne sytuacje nie powinny mieć już miejsca – dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?