Do Komisariatu Policji w Międzyrzecu Podlaskim zgłosił się mieszkaniec powiatu siedleckiego.
- Mężczyzna oświadczył, że nieznany sprawca skradł należącego do niego matiza. Do zdarzenia doszło na terenie miasta. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że auto pozostawił na parkingu, a sam poszedł do sklepu. Zrobione zakupy schował do bagażnika i prawdopodobnie wówczas w zamku pozostawił kluczyk. Sam natomiast wrócił na zakupy. To właśnie wykorzystał sprawca, który pod nieobecność właściciela ukradł samochód - relacjonuje Barbara Salczyńska-Prychla, rzeczniczka policji w Białej Podlaskiej.
Gdy pokrzywdzony zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa, sprawę zgłosił na policję. Wartość strat oszacował na kwotę ponad 1300 złotych i sprawą zajęli się policjanci wydziału kryminalnego międzyrzeckiego komisariatu.
- Jeden z nich wracając już po służbie do domu, na drodze krajowej K-2 zauważył skradzionego matiza. Natychmiast poinformował o tym dyżurnego komisariatu. Zawrócił za skradzionym pojazdem i na ul. Kasztanowej w Międzyrzecu Podlaskim, gdy mógł bezpiecznie wykonać manewr na drodze, zatrzymał skradzione auto - mówi rzeczniczka.
W działania włączył się również drugi funkcjonariusz będący po służbie, który w szeregach policji pracuje dopiero niecały miesiąc.
- On także zauważył skradziony samochód. Policjant zablokował matiza, by kierowca nie mógł odjechać z miejsca zdarzenia - opowiada Salczyńska-Prychla i dodaje. - Kiedy na miejsce dotarł patrol policji, okazało się, że za kierownicą skradzionego auta siedział 18-letni mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego. „Amator cudzego mienia” zatrzymany został w policyjnym areszcie.
Zatrzymanemu grozi 5 lat więzienia.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?