Limity rekrutacyjne do szkół ponadpodstawowych. Miasto podjęło decyzję

- W tym roku dużo mniejszy rocznik uczniów pójdzie do szkół ponadpodstawowych. Standardowy rocznik kandydatów do klas I szkół ponadpodstawowych to ok. 6 tys. uczniów, w tym roku spodziewamy się około 2800 kandydatów, co nie jest dla nas zaskoczeniem. W związku z tym postanowiliśmy, że wprowadzimy limity dla szkół średnich, tak żeby wszystkie szkoły miały jakichś uczniów. Dotyczy to szczególnie szkół technicznych i zawodowych, gdzie obawiamy się, że zaginą zawody, które są nauczane w tych placówkach - mówił podczas ostatniej sesji rady miasta Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina.

Zmniejszenie liczby uczniów rekrutujących spowodowane jest tym, że w ubiegłych latach szkoły zobowiązane były do przyjęcia 1,5 rocznika uczniów do klas I szkół ponadpodstawowych.

- Z myślą o zwiększonej liczbie kandydatów, w ubiegłym roku szkolnym w stosunku do roku szkolnego 2021/2022 zwiększyliśmy o 30 liczbę oddziałów w liceach ogólnokształcących, o 17 oddziałów w technikach oraz zwiększyliśmy także liczbę miejsc w branżowych szkołach I stopnia. Podobne działania podjęliśmy również rok wcześniej - poinformował zastępca prezydenta.

Teraz miasto chce żeby klasy pierwsze powstały we wszystkich typach szkół, a szczególną troską objęte zostaną szkoły techniczne i branżowe, przygotowujące do praktycznej nauki zawodu. Zastępca prezydenta w tej sprawie spotykał się z dyrektorami szkół, informując ich o planowaniu wprowadzenia limitów.

- To dla nich istotna informacja, ponieważ w pewnym momencie pojawiła się myśl, że w tym roku wszyscy absolwenci naszych szkół podstawowych będą się mogli dostać do renomowanych liceów. Nie chcemy, żeby tak było w związku z tym, po pierwsze zadbamy o odpowiednie funkcjonowanie wszystkich naszych szkół. Zależy nam na tym, by placówki, które uchodzą za renomowane, nadal mogły przyjmować uczniów z określoną liczbą punktów. Właśnie stąd decyzja o wprowadzeniu takich limitów - podkreślał na sesji Banach.

Aktualnie miasto analizuje potrzeby odnośnie planowanej liczby oddziałów i miejsc w klasach pierwszych w poszczególnych szkołach ponadpodstawowych, zarówno liceach, technikach, jak i szkołach branżowych.

Grzegorz Lech, dyrektor III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie zaznacza, że zdaje sobie sprawę, że w tym roku uczniów będzie bardzo mało.

- Intencją takiego rozwiązania, jak wprowadzenie limitów jest to, aby system edukacyjny nie uległ załamaniu. Staramy się solidarnie przejść ten kryzys- mówi dyrektor.

Grzegorz Lech podkreśla też, że systemy rekrutacyjne są na tyle transparentne, że zarówno rodzice, jak i uczniowie mają podgląd do tego, ilu kandydatów stara się o miejsce w konkretnej klasie, jakie progi obowiązywały w poprzednich latach i na podstawie tych danych kształtują swoją strategię edukacyjną.

- Jest bardzo dużo informacji, które pozwalają uczniom zweryfikować ich plany i ambicje w stosunku do osiągnięć, które odzwierciedlają świadectwa czy wyniki egzaminu ósmoklasisty - mówi.

Uczniowie podkreślają, że większość i tak zwykle mierzy siły na zamiary.

- Nie jestem uczennicą tzw. renomowanego liceum, ponieważ nigdy nie miałam takich aspiracji. Wiem, że uczyć się trzeba, jednak nigdy nie interesował mnie wyścig szczurów o najlepszą średnią, uczę się dla siebie. Szczerze mówiąc, nawet gdyby w moim roczniku było na tyle mało osób, by każdy mógł dostać się do prestiżowego liceum i tak uważam, że większość tak jak ja miałaby to po prostu gdzieś. Po co do takiej szkoły mają iść osoby, które nie miały takiego planu, tylko dla renomy? Bez sensu, dlatego myślę, że wprowadzanie takich limitów może zestresować tylko tych, którzy faktycznie chcą się do takiego liceum dostać - mówi Maja, jedna z licealistek z Lublina.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w pierwszym etapie rekrutacji najwięcej kandydatów zarejestrowało się do XXX LO im. ks. Jana Twardowskiego - 494, IX LO im. Mikołaja Kopernika - 371 oraz XXI LO im. św. Stanisława Kostki w Lublinie - 318.