Informacja o zdarzeniu dotarła do policjantów z Janowa Podlaskiego kilka dni temu. Schwytane zwierzę zauważył przebywający w lesie myśliwy. Ponieważ jeleń był bardzo agresywny i pobudzony, mężczyzna nie mógł sam mu pomóc i o zdarzeniu powiadomił policję.
- Policjanci jadąc we wskazane miejsce zabrali ze sobą lekarza weterynarii. Na miejscu okazało się, że bez jego pomocy nie dałoby się uwolnić zwierzęcia, które bardzo pobudzone, nie pozwalało do siebie podejść – mówi kom. Jarosław Janicki z bialskiej policji.
Zwierzę uspokoiło się dopiero wtedy, gdy wystrzelono w jego kierunku środek uspokajający. Funkcjonariusze mogli wtedy podejść i rozplątać stalową linkę, która była owinięta wokół poroża. Po uwolnieniu jeleń odbiegł kilkanaście metrów, położył się i po chwili odpoczynku pobiegł do lasu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mógł spędzić na uwięzi nawet ponad dobę. Był zmęczony i odwodniony, ale jak stwierdził lekarz, jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
- Policjanci sprawdzili przyległy do miejsca zdarzenia kompleks leśny, nie ujawniając innych wnyków ani narzędzi kłusowniczych. Zgodnie z Ustawą Prawo Łowieckie, pozyskiwanie zwierzyny za pomocą narzędzi kłusowniczych, trucizn, pułapek i innych niedozwolonych środków zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje Janicki.
Schwytany we wnyki rogacz wrócił do lasuJak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?