Biała Podlaska: Kradł alkohol, który "mu smakuje". Straty supermarketu wyniosły prawie 1.5 tysiąca złotych

O sprawie pisaliśmy pod koniec czerwca br. Wtedy to policjanci powiadomieni zostali, że na terenie jednego z bialskich marketów przebywa osoba, która prawdopodobnie dokonała kradzieży w innych sklepach.

- Kiedy policjanci dotarli na miejsce ustalili, że mężczyzna zorientował się, że jest obserwowany i wyszedł ze sklepu. Mundurowi potwierdzili również, że mężczyzna odpowiadający temu samemu rysopisowi dokonał kradzieży w dwóch sklepach na terenie miasta. W każdym przypadku łupem sprawcy padły butelki z markowym alkoholem. Wartość strat oszacowana została wówczas na kwotę niemal 900 zł - relacjonowała wówczas Barbara Salczyńska-Prychla, rzeczniczka bialskiej komendy.

Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu z Białej Podlaskiej.

- Dzięki podjętym czynnościom funkcjonariusze ustalili personalia mężczyzny mogącego mieć związek ze sprawą. Okazało się, że jest to 26-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. W trakcie prowadzonych czynności policjanci potwierdzili, że na początku lipca br. mężczyzna ponownie odwiedził jeden ze sklepów. Tym razem również zainteresował go ten sam asortyment. Łączna wartość strat oszacowana została na kwotę niemal 1,5 tys. zł - mówi Salczyńska-Prychla i dodaje. - W środę, 30 lipca amator cudzego mienia usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. W rozmowie z policjantami przyznał, że wybierał alkohol, który mu smakuje... Mężczyzna zarzuty usłyszał w warunkach recydywy, gdyż już wcześniej odbywał karę za podobne przestępstwo.

Teraz o dalszym losie 26-latka zadecyduje sąd. - Zgodnie z przepisami kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności, a w przypadku czynu popełnionego w recydywie kara ta może zostać zwiększona o połowę - zapewnia policja.