Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biała Podlaska: Inwalidzi proszą urzędników o nowe mieszkanie (FOTO)

Redakcja
Pani Raciborska pisze pisma, a mury pękają coraz bardziej
Pani Raciborska pisze pisma, a mury pękają coraz bardziej Agnieszka Kasperska
Pięciocentymetrowe pęknięcia ścian, wewnętrzne progi uniemożliwiające poruszanie się na wózku inwalidzkim, brak łazienki - w takich warunkach mieszkają Maria Raciborska z mężem, inwalidzi z Białej Podlaskiej. Schorowani ludzie od trzech lat proszą urzędników o przyznanie innego mieszkania. Sami nie mają pieniędzy, by wyprowadzić się z domu przeznaczonego do rozbiórki.

- Mieszkamy tu od 1994 roku - opowiada Maria Raciborska. - Początkowo brak łazienki czy ubikacja na korytarzu nie stanowiły dla nas żadnego problemu. Bez trudu nosiliśmy węgiel do opalania mieszkania. Potem podupadliśmy na zdrowiu i życie stało się coraz dotkliwsze. Kiedy kamienica zaczęła coraz bardziej niszczeć, stało się wręcz niebezpieczne.

W tej chwili w budynku zajęte są tylko dwa mieszkania. Inni lokatorzy dostali już lokale zastępcze. Obok inwalidów mieszka już tylko jedna sąsiadka.
- W jej mieszkaniu po kablach z prądem dosłownie leje się woda. Nikogo to jednak nie obchodzi - irytuje się nasza Czytelniczka. - Nikogo nie obchodzi też nasze życie. Mam problem z poruszaniem się. Często korzystam z wózka inwalidzkiego, a w mieszkaniu zamontowano mi progi wewnętrzne. Nie ma łazienki. Żeby się umyć, muszę siadać na stołeczku nad kratką ściekową i polewać się wodą.

Niepełnosprawni lokatorzy boją się też korzystać z ubikacji. Na ścianie na wprost wejścia do pomieszczenia pojawiło się gigantyczne pęknięcie. Raciborscy obawiają się, że pewnego dnia ściana przygniecie kogoś z nich.

- Miałam nadzieję, że te święta spędzimy już w nowym domu. Pokazano nam nawet ładne mieszkanie. Przyjęliśmy je. Czekaliśmy tylko na zmianę stolarki. Po kilku dniach okazało się jednak, że ktoś już w nim mieszka - płacze kobieta.

- W tym przypadku doszło do nieporozumienia. Pani Maria czekała na kontakt od właściciela budynku, a on na jej oficjalne potwierdzenie chęci przyjęcia nowego lokalu. Gdy ta nie nastąpiła, lokal trafił do kogoś innego - mówi Renata Szwed, dyrektorka gabinetu prezydenta Białej Podlaskiej. - Znamy jednak tę sytuację i szukamy lokalu, który spełnia wymogi mieszkania przeznaczonego dla inwalidów.

- Na bieżąco monitorujemy stan budynku. W tej chwili zamieszkiwanie w nim nie zagraża życiu. Jeśli będzie działo się coś niedobrego, mieszkańcy kamienicy zostaną przeprowadzeni do hotelu - zapewnia Maria Kamińska, dyrektorka ds. technicznych Zakładu Gospodarki Lokalowej w Białej Podlaskiej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialapodlaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto