Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Każdy zawinił?

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Pięćdziesięcioletni łowiczanin miał bardzo dużo szczęścia. W czwartek wieczorem kierowany przez niego peugeot partner został uderzony na przejeździe kolejowym przez pociąg osobowy. Do zderzenia doszło… przy otwartych szlabanach kolejowych.

- Wjechałem na otwarty przejazd kolejowy i wtedy zauważyłem, że od strony Skierniewic zbliża się pociąg osobowy - opowiada kierowca peugeota. - Próbowałem cofnąć, ale nie zdążyłem i pociąg w uderzył w przód pojazdu.
50-latkowi na szczęście nic się nie stało. Uszkodzony jest jednak przód auta, które zostało uderzone od strony kierowcy.
Przyczyny i okoliczności czwartkowej kolizji bada łowicka policja oraz komisja zakładowa PKP. Z wstępnych ustaleń wynika, że auto faktycznie znalazło się na przejeździe przy otwartych rogatkach. Dlaczego?
- Przyczyną kolizji na przejeździe kolejowo-drogowym obok przystanku w Bobrownikach było niezamknięcie rogatek przez dróżnika - informuje Mirosław Siemieniec z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA. - Komisja zapoznała się z okolicznościami kolizji. Trwa analiza, mająca odpowiedzieć na pytanie, dlaczego rogatki pozostały otwarte oraz czy użytkownicy drogi i linii kolejowej przestrzegali zasad bezpieczeństwa.
Jak mogło dojść do tak niebezpiecznej sytuacji? Z nieoficjalnych informacji wynika, że winę ponoszą dróżnik, maszynista i kierowcy. Pociąg osobowy relacji Skierniewice - Łowicz ruszył z peronu przystanku PKP w Bobrownikach, znajdującego się blisko przejazdu. Skład jechał bardzo wolno, bo nie zdążył się rozpędzić. Przepisy mówią, że pociąg może przejechać przez przejazd przy otwartych szlabanach, ale jego prędkość nie może przekraczać 20 kilometrów na godzinę. Tu była prawdopodobnie dwukrotnie mniejsza. Maszynisty nie zainteresowało jednak, dlaczego dróżnik nie zamknął rogatek kolejowych. Ten z kolei wyszedł i patrzył na zbliżający się pociąg, ale ponoć zapomniał opuścić szlabany. Z kolei kierowca peugeota nie zachował odpowiedniej ostrożności wjeżdżając na tory. Oczywiście, jest to tylko jedna z wersji wydarzeń, którą zweryfikują funkcjonariusze KPP w Łowiczu.
Kierowca, dróżnik i maszynista byli trzeźwi.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto